-
“Potwory do szafy” gra planszowa od Granna
Każdy rodzic wie, że usypianie rozbrykanego smyka nie należy do najłatwiejszych. Taki niezwyciężony wojownik z reguły nie chce leżeć spokojnie i dać się utulić, przecież jeszcze tyle spraw trzeba przed snem załatwić i omówić. Z pomocą mogą przyjść książeczki ale co gdy nasze dziecię nie okazuje nimi zainteresowania? Wtedy może warto sięgnąć po grę zalecaną na dobranoc? Tak, proszę Państwa jest taka. To “Potwory do szafy” autorstwa Antoine Bauza od Granna . “Co to znowu za pokraki? Wyglądają jak wieszaki! Wyszła z szafy bez pomocy… Kiedy wyszły? O północy!!! Dorota Gellner “Potwory do szafy” do gra dedykowana od trzeciego roku życia i może w nią grać nawet sześcioro zawodników. W…
-
„Ślimaki to mięczaki’ – gra planszowa od Wydawnictwa Nasza Księgarnia
Wraz z rośnięciem naszego smyka coraz chętniej odkrywamy świat gier planszowych. Świat, który oferuje wiele możliwości bo zarówno jest w czym wybierać, jak i gwarantuje dobrą zabawę małym i dużym. Naszą przygodę postanowiliśmy rozpocząć od “Ślimaki to mięczaki” od Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Gra dedykowana jest od 5 lat do 105, choć nasz smyk miał trzy lata gdy rozpoczął z nią zabawę. Rzeczą, którą wyróżnia ją od innych planszówek jest to, że w niej trzeba się spieszyć powoli, bo wygrywa ten, kto jest ostatni. Autorem gry jest Eugeni Castano a o ilustracje zadbał Maciej Szymanowicz. Przyznam, że to one mnie mocno urzekły, w szczególności, że kreska Macieja bardzo mi się podoba.…
-
„Pojazdy i Zawody” – „Uczę się bawiąc” od Clementoni
Chciałoby się rzec, że nie samymi książkami człowiek może żyć, choć przyznam, że ja bym mogła i myślę, że większość książkoholików by się ze mną zgodziła. Jednak jak spojrzymy na świat oczami małych szkrabów, które uwielbiają się bawić to warto czasem oderwać się od stron i poszukać jakiś gier czy zabaw, które je zaangażują. Przykładem może być seria “Uczę się bawiąc” od Clementoni, w której znajdziemy coś dla najmłodszych “Pojazdy i Zawody”. “Pojazdy i Zawody” to tak naprawdę sześć dwuelementowych układanek, które przedstawiają (jak sama nazwa wskazuje) specjalistyczne pojazdy i zawody z nimi powiązane. Zadaniem, które stoi przed najmłodszym to połączenie ze sobą odpowiednich elementów. Puzzle są sporych rozmiarów, laminowane…
-
Park Ewolucji w Sławutówko – dinozaury na wyciągnięcie ręki
Wybierając się nad morze w okolice Trójmiasta bądź półwyspu Helskiego warto zaplanować sobie wycieczkę do Sławutówko. Miejscowość, która położona jest ok. 6 kilometrów od Redy i Pucka. Znajduje się tam Park Ewolucji, który przeniesie Was i Wasze pocieszy do czasów dinozaurów Razem z nimi odbędziecie wycieczkę, podczas, której możecie spotkać Tyranozaura bądź Stegozaura ale i nie tylko. Jedną z pierwszy atrakcji jest seans w kinie prehistorycznym z dinozaurem Arnoldem. Seans trwa około 15 minut więc nawet mniejsze szkraby wytrzymają. Dodatkowo lektor i sam Arnold zachęcają do aktywnego udziału w seansie. Bardzo fajną atrakcją jest batyskaf, w którym możemy odbyć podwodną podróż. Podróż ta jest o tyle niesamowita, że mamy do…
-
Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie – wspaniała, dzika przygoda
Podróże z dziećmi sprawiają, że znane do tej pory miejsca, odkrywają przed nami swoje tajemnice. Od wielu lat jeździmy do Stanicy Wodnej w Bieńkach. Miejsca, w którym czas się zatrzymał. Już parę dni w nim, sprawia, że baterię zostają naładowane na długo. W tym roku postanowiliśmy pobyć trochę dłużej i to w towarzystwie naszego trzyletniego smyka. Co prawda nie udało się nam posiedzieć w spokoju, bo każdy rodzić wie jak to jest przy rozbrykanym maluchu ale za to na nowo odkryliśmy piękno tego miejsca. Spacer do lasu czy też pływanie po jeziorze ukazywało się z całkowicie innej strony, tej dziecięcej, radosnej i pełnej niesamowitości. Przeważnie gdy tam dotrzemy to nie…
-
XIV Ogólnopolski Zlot Hondy Civic 4G – Rokitki
Pasja to taka niewinna rzecz, która sprawia, że życie nabiera barw a co ważniejsze łączy też ze sobą ludzi. Nasza sprawiła, że od ponad dekady, raz do roku wybieramy się w podróż po to aby spotkać się w cudownym gronie przyjaciół. Czy może być coś lepszego? W tym roku także zapakowaliśmy się w trójkę do naszego poczciwego chrupka i udaliśmy w kierunku Legnicy. Tam w małej miejscowości Rokitki przez 4 dni świętowaliśmy w gronie takich samych pasjonatów i wariatów jak my. Gdzieś niedawno wyczytałam, że jak z kimś przyjaźnisz się dłużej niż 7 lat to nie jest to już przyjaciel a rodzina. Śmiało więc mogę napisać, że nasze zloty przeradzają…
-
XIII Zlot Hondy Civic 4g – Stęszewko / Bednary 2018
Data: 6 lipca Dystans: prawie 300 km Cel: Stęszewko! Przeznaczenie: XIII ZLOT HONDY CIVIC 4G Data: 7 lipca Dystans: kilka kilometrów Cel: Tor w Bednarach Przeznaczenie: sprawdzian umiejętności na torze w Bednarach Data: 8 lipca Dystans: prawie 300 kilometrów Cel: Warszawa Przeznaczenie: dom Tak w skrócie można by podsumować miniony weekend. Jak co roku wybraliśmy się na zlot Hondy Civic 4g, by razem z innymi miłośnikami tego uroczego i jedynego w swoim rodzaju autka świętować. Spotkać starych znajomych, porozmawiać, pośmiać się i popatrzeć na te pełnoletnie auta. Poczuć ten klimat i zasmakować w nim. Czy może być coś lepszego? Ten zlot był dla nas wyjątkowy i to z dwóch powodów.…
-
Wakacje nad morzem – Unieście zdobyte!
W tym roku postanowiliśmy wybrać się na pierwsze wspólne wakacje. Co prawda oboje jesteśmy miłośnikami mazury ale postanowiliśmy udać się w kierunku nadmorskim, bo czy może być coś lepszego od wielkiej piaskownicy dla małego szkraba? Wybór padł na małą miejscowość Unieście, który leży obok Mielna. Za nią przemawiało to, że leży także nad jeziorem! Pierwszym wyzwaniem było pokonanie dystansu prawie 500 kilometrów. Cóż podróż zajęła nam prawie 8 godzin, wliczając w to zaplanowane i te niezaplanowane przerwy. Dotarliśmy! Nasz pensjonat Intersztyk znajdował się z dala od głównej ulicy ale tuż nad jeziorem. Do morza mieliśmy około 300 metrów tak więc żyć i nie umierać. Pierwszy raz byłam w Unieściu i…
-
30. Targi Sportów Wodnych i Rekreacji WIATR i WODA
W tym roku przypadły 30-te Targi Sportów Wodnych i Rekreacji Wiatr i Woda. Impreza dedykowana wszystkim, dla których woda jest drugim domem. Nie mogło nas oczywiście zabraknąć. Jak zwykle można było podziwiać piękne i niesamowicie drogie jachty ale także zapoznać się z bogatą ofertą sprzętu wodnego oraz wszelkiej formy wypoczynku. Nic tylko podziwiać, choć w towarzystwie dwulatka jest to duże wyzwanie 🙂 Parę ujęć, które udało się zrobić:
-
Marzenia są po to aby je spełniać
Pamiętam czasy aparatów analogowych. Człowiek kupował kliszę, pstrykał zdjęcia a potem szedł do punktu fotograficznego i z niecierpliwością oczekiwał na wywołania zdjęć. Wyjdą czy nie wyjdą o to jest pytanie. Pamiętam swoje aparaty analogowe i zdjęcia, które nimi się robiło. Czasem prześwietlone, czasem nieostre a czasem piękne. Niemniej każdemu towarzyszyła jedna piękna rzecz: uchwycona i zapamiętana chwila. Coś czego nic nie przebije. Potem nadszedł czas aparatów cyfrowych i popularyzacji „małpek”. Pamiętam swoją wielką radość kiedy od rodziców dostałam w prezencie Canona PowerShot S3 IS. 6 miliona pikseli, cóż to była za szczęścia. Zdjęcia, zdjęcia i zdjęcia. Prawie niczym nieograniczona możliwości (no dobrze pojemnością karty), zgrywanie do komputera, poprawianie, retuszowanie i…