“Usypianki” i “Zabawianki” z serii Bobas 9m+ [recenzja]

Gdy nasz maluszek staje się coraz bardziej ciekawski, a rączki same sięgają po coraz to nowsze rzeczy to warto pomyśleć nad rozszerzeniem pozycji w biblioteczce. Dedykowane książeczki nie tylko zapewnią parę chwil spokoju ale otworzą przed naszym szkrabem świat pełen nowych i wspaniałych rzeczy. Na rynku wydawniczym istnieje wiele pozycji dedykowany właśnie takim małym rączkom. Jednym z nich jest seria do Wydawnictwa Ameet Bobas Ciekawski 9m+ “Usypianki” i “Zabawianki”.

Są to książeczki dedykowane maluszkom po dziewiątym miesiącu życia ale śmiało można pokazać je wcześniej.  Są one małe, przez co w sam raz dla małych rączek. Wykonane z kartonu o zaokrąglonych rogach. Dodatkowo, okładka jest miękka co poprawia bezpieczeństwo. To wszystko sprawia, że są dość odporne. W naszym przypadku przeszły zwycięsko test małych ząbków.  W środku znajdziemy szesnaście stron, na których pojawiają się zdjęcia dzieci wraz z bajkowymi postaciami. Przy każdej ilustracji znajdziemy krótki, wesoły wierszyk odpowiedni do sytuacji.

“Usypianki” jak możecie się domyślić składają się ze zdjęć obrazujących kwestie związane z wieczornym rytuałem zasypiania. Mamy wierszyk o migoczących gwiazdka i Dzwoneczku, o czytaniu przed snem, któremu towarzyszy jelonek Bambi, o kolacyjce serwowanej przez Tygryska, o kąpieli z Osiołkiem i Prosiaczkiem a także szczeniaczkami Dalmateńczyków, o zmęczonych lwiątkach czy też spaniu z Kubusiem Puchatkiem. Wszystko po to aby umilić wprowadzanie maluszka w codzienny rytuał zasypiania.

W “Zabawiankach” razem z bohaterami z Kubusia Puchatka udajemy się do parku gdzie spędzamy radosny czas na zabawie. Skaczemy po kałużach w deszczu, jeździmy samochodzikiem, gramy w piłkę czy bawimy się w piaskownicy. Nie zapominając o pikniku i smakowaniu dobroci.

Owe książeczki kupiłam po zachwycie mojego smyka wcześniejszą serią. Niestety te dwie pozycję nie przyjęły się już tak dobrze. Nasz maluszek rzadko po nie sięgał i z czasem się to nie poprawiło. Nie wiem czy nie odpowiada mu format czy może ilustrację, niemniej mogłyby dla niego nie istnieć. Mi także nie przypadły zbytnio do gustu. Zdjęcia są urocze i przyjazne dla oka a postacie Disneya dodają im uroku ale… nie podobają mi się wierszyki, które według mnie są najsłabszą stroną owych pozycji. W przypadku “Zabawianek” są jeszcze ciekawe i da się je czytać, natomiast “Usypianki” są dla mnie nie do przełknięcia. Trudno mi sprecyzować co jest w nich nie tak, po prostu są “ciężkie”.

“Usypianki” i “Zabawianki” z serii Bobas 9m+ to książeczki dedykowane maluszkom, które chcą poznawać świat i odkrywać jego uroki.  Urozmaicą czas miłymi obrazkami, pokażą wieczorny rytuał zasypiania i zachęcą do zabawy na dworze. Ale czy są obowiązkowe w biblioteczce? Według mnie nie koniecznie, ale to musi już Wasz szkrab ocenić bo może on nie będzie mógł się oderwać.

O książce:
Tytuł: Zabawianki i Usypianki
Seria: Disney Baby. Ciekawski bobas
Wydawnictwo: Ameet 
Data wydania: 2015

Książeczkę „Usypianki” znajdziecie:

Książeczkę „Zabawianki” znajdziecie: