-
„Nie łaskocz LWA!” – seria Dotknij, naciśnij, posłuchaj
Lubię gdy książeczki dla najmłodszych mają coś więcej niż same obrazki. I to nie dlatego, że mam coś do książeczek stricte obrazkowych ale z własnego doświadczenia wiem, że szybko się one niestety nudzą maluszkom. A takie, które kryją coś w sobie cieszą się o wiele większym i dłuższym zainteresowaniem. Przykładem takiej bogatej w dodatki książeczki jest “Nie łaskocz LWA! z serii Dotknij, naciśnij, posłuchaj. “Nie łaskocz LWA!” to wykonana z grubego kartonu książeczka, która skrywa w sobie dwie niespodzianki dla małych czytelników. Pierwszą z nich są elementy sensoryczne, które zachęcają dzieci do dotykania. Mamy grzywę lwa, skórę zebry, rogi bawoła i ucho słonia. I choć umówmy się nie odwzorowują one…
-
„Feluś i Gucio świętują” – Katarzyna Kozłowska, Marianna Schoett [recenzja]
Dla małych dzieci czas jest dość abstrakcyjnym pojęciem a co za tym idzie rozeznanie się w porach roku, miesiącach czy dnia tygodnia nie należy do najłatwiejszych. Pewnie każdy rodzic przechodził etap dyskusji, w których przewija się pytanie “kiedy” czy “za ile” i “co to oznacza”. Wtedy nie pozostaje nic innego jak rozpocząć naukę o porach roku i miesiącach. Wiadomo, że nauka przez zabawę jest najlepsza, a gdy jeszcze dotyczy okazji do świętowania to czy można chcieć więcej? Tak więc jeśli zaczęły Wam się pytania “kiedy przychodzi Św. Mikołaj bądź Dzień Pluszowego Misia” to nie zastanawiajcie się długo tylko sięgnijcie po książkę “Feluś i Gucio świętują” i zacznijcie z nimi świętować.…
-
“Ratunku! Najmilszy smok na świecie” – Jonny Lambert [recenzja]
Z czym Wam się kojarzą smoki? Z potworami ziejącymi ogniem? Atakującymi niewinnych i burzącymi wszystko? Ale czy na pewno zawsze takie są? Czy smok nie może być miły? Może jest taki, który “nie lubi burzyć zamków ani porywać księżniczek”? Wątpicie? To poznajcie Saffi, bohaterkę książki o najmilszym smoku na świecie autorstwa Jonny Lambert. “Ratunku! Najmilszy smok na świecie” to historia smoczycy Safii, która różni się od pozostałych smoków. Pewnego dnia postanawia ruszyć na poszukiwanie lepszego miejsca i tak trafia do leśnego domu. Jak możecie się domyślić, nie została zbyt miło przejęte przez jego mieszkańców. Przecież to smok, który nie dość, że bucha ogniem to jeszcze wszystko niszczy. Próby zawarcia przyjaźni…
-
„Pucio na wsi” – Marta Galewska – Kustra [recenzja]
Jednym z ważniejszych etapów w rozwoju małych szkrabów jest wchodzenie w świat dźwięków i mowy. Poczynając od prostego naśladowania odgłosów, po wyczekiwane pierwsze słowa a kończąc na zdaniach tworzących opowiadania. Jest to dość długa droga, która wymaga wsparcia i zaangażowania rodziców. Na szczęście, od sześciu lat możemy rozwijać umiejętność mowy z sympatycznym chłopcem Puciem, który pomaga naszym szkrabom dumnie wkraczać w świat dźwięków i mowy. Do grona, znanej serii dołącza kolejna część “Pucio na wsi”, która, jak możecie się domyślić, zabiera nas na wieś. Gotowi na wycieczkę? Dr n. hum Marta Galewska – Kustra, logopedka i pedagożka dziecięca, a także mama małego Krasnala, stworzyła serię “Uczę się mówić, wymawiać, opowiadać”…
-
“A kuku! Muu” – Jaye Garnett, Joy Steuerwald [recenzja]
Jest rzeczą wprost niepodważalną, że książeczka z okienkami zawsze wpadnie w gust maluszka. Choćby nie wiem co tam było i jak kreatywnego rodzicielskiego myślenia wymagało to jak są okienka to książeczka jest już na pozycji wygranej. Kierując się tą oczywistą prawdą, nie zastanawiałam się zbyt długo i wzbogaciłam naszą biblioteczkę o książeczkę (oczywiście z okienkami) “A kuku! Muu” autorstwa Jaye Garnetta i Joy Steuerwald. “A kuku! Muu” to książeczka wykonana z grubego kartonu i jak przystało na pozycję dla małych maluszków, z zaokrąglonymi rogami. W środku znajdziemy sześć rozkładówek, a na każdej owe słynne okienka. Okienka są dość duże, dzięki czemu nawet najmniejsze paluszki dadzą sobie radę z odkrywaniem tajemnic,…
-
„Zimowa zabawa” – Anita Bijsterbosch [recenzja]
No dobrze, proszę się tu przyznać szybciutko. Kto z Was nie lubi zimowych zabaw? Tak jak myślałam, nikt! W końcu w każdym z nas jest dziecko i nie ważne ile lat wskazuje dowód. Ta ukryta ochota złapania na język śnieżynki czy rzucenie w kogoś śnieżką? Znacie to? Zapewne, jednak hamujecie owe odruchy, w końcu nie wypada. Inaczej jednak wygląda sytuacja, gdy w gronie pojawiają się dzieciaki, wtedy pewnie jeszcze przed nimi lecicie lepić bałwana. Jeśli jednak jesteście ciepłolubi albo owy śnieg nie dopisuje to zawsze możecie oddać się zimowej zabawie w zaciszu swojego domostwa. Pomoże w tym książka Anity Bijsterbosch “Zimowa zabawa”. Anita Bijsterbosch zdobyła moje i mojego synka czytelnicze…
-
„Feluś i Gucio poznają zawody” – Katarzyna Kozłowska [recenzja]
Czy pamiętacie jak w dzieciństwie marzyliście o zostaniu astronautą, baletnicą czy strażakiem? Może Wasz pokój zamieniał się w gabinet lekarski a Wy leczyliście wszystkie misie i lalki? A może piaskownica była wielką kuchnią, w której gotowaliście najsmaczniejsze potrawy? Dziecięca fantazja ma to do siebie, że pozwala być każdym i robić wszystko. Tak więc gdy pojawią się pytania o to “kto to” i “co robi” to warto troszkę o nią zadbać i pomóc w rozszerzeniu tego dziecięcego świata zabaw w zawody. Jeśli więc stoicie przed takim zadaniem to nieodzownym pomocnikiem może się okazać książka Katarzyny Kozłowskiej “Feluś i Gucio poznają zawody”. “Feluś i Gucio poznają zawody” to już czwarta część przygód…
-
“Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci” – Marta Galewska – Kustra [recenzja]
Pucio na dobre zamieszkał w naszej biblioteczce. Ten sympatyczny chłopczyk podbił serce naszego smyka, który często sięga po książeczki z nim. Co rusz pyta kiedy pojawią się nowe pozycję do czytania. Na odpowiedź, że powoli staje się na nie za duży, sprytnie odpowiada, że będą przecież dla siostrzyczki. I jak tu wybrnąć? Na szczęście, niedawno zawitała do nas szósta, najnowsza część cyklu o Puciu: “Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci” autorstwa Marty Galewskiej – Kustry. Będzie chwila spokoju 🙂 W najnowszej pozycji o Puciu czeka nas masa wrażeń. Będziemy mieli przyjemność wybrać się z całą rodziną na wystawę cioci. Zanim to oczywiście nastąpi, potrzebne są odpowiednie…
-
“Atlas stwory i potwory” – Agnieszka Antosiewicz [recenzja]
Ach, te stwory i potwory! Wszędzie ich pełno. Fascynują, przyciągają i straszą. Ogrom ich wielki a różnorodność jeszcze większa, czasem magiczne, czasem ogromne a czasem tak straszne, że lepiej uciekać gdzie pieprz rośnie. Zdarzają się też skore do zabawy i do zawarcia przyjaźni. Cała ich masa i człowiek aż się gubi wśród nich. Wtedy z pomocą przychodzi nam “Atlas stwory i potwory” autorstwa Agnieszki Antosiewicz, który zabiera nas w fascynującą podróż po wszystkich znanych i nieznanych marach. “Atlas stwory i potwory” to duża książka w twardej oprawie, która okładką a i rozmiarem zwraca na siebie uwagę. W środku znajdziemy aż 67 różnych stworów i potworów. Pogrupowane zostały w dziewięć tematycznych…
-
“Strachy! Magiczne koło” – Agnese Baruzzi, Gabriele Clima [recenzja]
No dobrze, kto jest na tyle odważny by zakręcić magicznym kołem? Poczuć tą chwilę niepewności co może wyczarować. Pewnie myślicie, że nie ma czego się bać ale powiem Wam w sekrecie, że owe koło skrywa w sobie straszne strachy… Boicie się? To dobrze, ale mam nadzieję, że nabierzecie trochę odwagi i zakręcicie owym kołem i wyczarujecie… no właśnie, ciekawi co? “Strachy! Magiczne koło” skrywa w sobie aż pięć strasznych tajemnicy. Do ich odszyfrowania potrzebne są dwie rzeczy, odrobina odwagi i paluszek, który to wprawi koło w ruch. Już pierwsza strona sprawi, że nakryjecie się kocem po sam nos bo o to straszna wiedźma na miotle się tam skrywa. Chwilę potem…