-
„Córka ziemi” – Dorota Gąsiorowska [recenzja przedpremierowa]
W otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego znajduje się pewien dom. Dom, w którym wprawne ręce rzeźbiarki tworzą rzeźby pełne życia. Nieoszlifowanym kamieniom nadają nie tylko kształt ale i duszę, tworząc połączenie wręcz idealne. I może by nie było w tym wszystkim nic nadzwyczajnego, w końcu historia zna wielu uzdolnionych artystów ale tu kryje się tajemnica. Nasza bohaterka posiada pewien dar, umie wsłuchać się w cichy szept kamieni i wydobyć to co jest w nich ukryte. Czyżby to on nadawał jej talentowi pewnej magiczności? Przyznajcie, jesteście zainteresowani. Czas zatem sięgnąć po “Córkę ziemi” Doroty Gąsiorowskiej. To właśnie tu poznacie historię rzeźbiarki, historię, która Was uwiedzie. Weronika, tworząc zapomina o całym świecie. Spod…
-
„Kobiety i inne potwory. Tworzenie nowej mitologii” – Jess Zimmerman [recenzja]
Czy zastanawialiście się dlaczego potworami są często kobiety? Złe charaktery w baśniach, mityczne stwory w mitologii? Czy tak bardzo bano się kobiet, że przypisuje się im to co najgorsze? Czemu wciąż kobiety muszą walczyć o swoje? Czemu stawia się przed nimi tak wiele wymagań i oczekiwań, zakazów i nakazów? Jess Zimmerman, amerykańska autorka, postanowiła wziąć na tapetę starożytne mity i ubrać je w feministyczne aspekty. Jesteście ciekawi co z tego wyszło? Jeśli tak to sięgnijcie po książkę “Kobiety i inne potwory. Tworzenie nowej mitologii”. “Kobiety i inne potwory. Tworzenie nowej mitologii” to zbiór przemyśleń i odczuć autorki. Zabiera nas do swoich felietonów mieszając mitologię z teraźniejszością. Meduza, sfinga, syrena czy…
-
“Anne z Zielonych szczytów” – Lucy Maud Montgomery [recenzja]
Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać Ani Shirley, rudowłosej dziewczynki, która zamieszkała na Zielonym Wzgórzu. Bohaterki, która podbiła serca wielu czytelniczek a książka “Ania z Zielonego Wzgórza” na dobre wpisała się w rubrykę “ulubione pozycję”. Jakież to musiało być zdziwienie wśród miłośników Ani, gdy ukazał się informacja o “Anne z Zielonych Szczytów”, czyżby nowa część? Ależ nie, to tylko nowe tłumaczenie, w którym, ktoś się nie bał i zburzył Zielone Wzgórze… Anna Bańkowska, polonistka ze specjalnością językoznawczą, redaktorka i tłumaczka literatury anglojęzycznej, dokonała zamachu na klasykę. To ona świadomie zdradziła pokolenie matek i babć, które wychowały się na Ani z Zielonego Wzgórza. Zastąpiła urocze Zielone Wzgórze Zielonym Szczytem. Przecież to się…
-
“Gambit królowej” – Walter Tevis [recenzja]
Szachy, jedna z najbardziej znanych gier strategicznych, której korzenie sięgają VI wieku. Do dziś wzbudzają niemałe emocje, kuszące do rozrywki i polecane młodym umysłom do trenowania. Ostatnio stało się o nich głośno a to za zasługą serialu na Netflixie, który powstał na bazie książki Waltera Tevisa “Gambit królowej”. Z racji, że zawsze wolę najpierw przeczytać niż obejrzeć, sięgnęłam po ową pozycję i zanurzyłam się w szachowy świat. Walter Tevis to amerykański pisarz i wykładowca akademicki. Jest autorem sześciu powieści, z których aż cztery zostały sfilmowane. Wśród nich znajduje się właśnie “Gambit królowej”, która powstała w … 1983 roku. Zdziwieni prawda? Przypuszczam, że mało kto sięgając po ową książkę zdaje sobie…
-
„Jak zawsze” – Zygmunt Miłoszewski [recenzja]
Załóżmy, że pewnego dnia, u schyłku swego życia, dostajesz szansę aby przeżyć je od początku. Znów jesteś młody, zdrowy i pełen werwy. Posiadasz także wiedzę i doświadczenie, które zdobyłeś podczas wcześniejszego życia. Czy podjąłbyś te same decyzje co wcześniej? Czy pokierowałbyś swym życiem tak samo? A może byś zaryzykował, próbował zmieniać to co poszło nie tak? Skoro dostałeś drugą szansę to może warto z niej skorzystać i coś zmienić? Taką oto niespodziankę zafundował swoim bohaterom Zygmunt Miłoszewski w swojej najnowszej powieści “Jak zawsze”. „- Zawsze się bronisz przed przeszłością, uciekasz do przodu. A to przeszłość decyduje o tym, kim jesteśmy i kim będziemy, czy to ci się podoba, czy nie.”…
-
“Jutro pachnie cynamonem” – Anna Szczęsna [recenzja]
Zapach cynamonu zawładnął mną nieoczekiwanie. Leżał sobie cichuteńko, pachniał delikatnie, kusił subtelnie a ja nieczuła na jego uroki pozostawałam, patrzyłam niechętnie i sięgnąć nie chciałam. Aż zawiał sprzyjający wiatr i stało się. Wylądował w moich dłoniach, zaciągnęłam się i odpłynęłam otulona zapachem cynamonu… Owym zapachem cynamonu była powieść Anny Szczęsnej “Jutro pachnie cynamonem”, która to trafiła w moje ręce niespodziewanie. Przyznam się, że jakoś wcale nie miałam na ową lekturę ochoty. Nie kusiła mnie specjalnie ani nie ciekawiła. Niemniej przyszedł ten czas i spotkała się z moim zainteresowaniem. Otworzyłam ją, przeczytałam i… odłożyłam. “Jutro pachnie cynamonem” przenosi nas do Warszawy, gdzie poznajemy trzydziestoletnią Wiktorię Baltazar będącą w kryzysowym momencie. Nasza…
-
„Moje córki krowy” – Kinga Dębska [recenzja]
Wyobraźmy sobie, że możemy na chwilę zamienić się w podglądaczy, zajrzeć za zamknięte drzwi sąsiadów. Usiąść niewidzialnie na krzesełku i zobaczyć co ukrywają przed światem, jakie brudy zamiatają pod dywan. Bądźmy jeszcze bardziej wścibscy i wejdźmy do ich umysły, poznajmy myśli, odkryjmy uczucia, zawładnijmy emocjami. Nic przed nami się nie ukryje. I choć wydawało nam się, że będzie to zabawne to niestety smutek nami zawładnął, bo czasem nie warto poznawać sekretów innych. Lecz z drugiej strony, może taka brutalna prawda otworzy nam oczy. „Tak naprawdę nie radzę sobie wcale, choć nawet gdyby mnie torturowali, nikomu tego nie powiem. Nie umiem być sama, nigdy się tego nie nauczyłam, pali mnie tęsknota…
-
„Przeminęło z wiatrem” – Margaret Mitchell [recenzja]
„Pomyślę o tym jutro” motto jednej z najbardziej znanych bohaterek romansu. Czy jest ktoś kto go nie kojarzy? Nie wiecie? Cóż, to klasyka literatury się kłania. Mała podpowiedź: Scarlett O’Hara… No i zaczyna świtać. „Przeminęło z wiatrem” – romans wszech czasów, niezapomniana powieść, klasyka literatury światowej i tak dalej. Można by jeszcze wiele wymieniać owych wyniosłych epitetów ale czy mają one pokrycie? Dla mnie, sceptyka romansowego, brzmiało to zbyt pięknie. Niemniej postanowiłam podjąć wyzwanie i sięgnąć po ową powieść licząc, że uda mi się przez nią przebrną… Nie wiedziałam, że tak bardzo można mylić się w nastawieniu. Ta książka zawładnęła mną od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie…
-
„Wichrowe wzgórza” – Emily Jane Brontë [recenzja]
„Piekielna to była wyobraźnia i piekło musiała nosić w sobie ta spokojna pozornie dziewczyna. Dla nas pozostała tajemniczym, zachwycającym zjawiskiem” – tak o Emily Jane Bronte, autorce „Wichrowych Wzgórz” napisał Jarosław Iwaszkiewicz. Czyż może być lepsza zachęta do sięgnięcia po ową powieść? Pytanie tylko czy trzeba do jej przeczytania zachęcać? Klasyka literatury, która doczekała się wielu ekranizacji. Powieść o sile miłości i nienawiści, o zemście, o ludziach, którymi targają niewyobrażalne emocje. Nic tylko zagłębić się w lekturę. „Wichrowe wzgórza” przenoszą nas do północnej Anglii, na wrzosowiska Yorksire. Tam w zacisznym miejscu znajduje się dom Drozdowe Gniazdo, który to wynajął Pan Lockwood. Zasiadamy razem z nim i panią Dean, przed kominkiem…
-
„Duma i uprzedzenie” – Jane Austen [recenzja]
„Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony”. Skoro tak to udajmy się w pewną podróż, do dziewiętnastoletniej Anglii gdzie u Państwa Benett jest aż pięć córek na wydaniu. Fakt ten przysparza ich matce wiele zmartwień, bo jak tu znaleźć odpowiedniego męża dla nich gdy „Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci”. W ową podróż zabierze nas angielska pisarka Jane Austen. Weźmie nas za rękę i poprowadzi po ścieżkach angielskiej klasy wyższej czyniąc z nas ufnego obserwatora. Wciągnie nas w temat zamążpójścia i zwali na głowę ówczesne problemy z tym związane. Uwiedzie nas swoją „Dumą i uprzedzeniem” tak, że obecny…