"Córka króla moczarów" - Karen Dionne
Dionne Karen,  Kryminał, sensacja, thriller,  Książki,  Media Rodzina

„Córka króla moczarów” – Karen Dionne – recenzja

Wyobraźcie sobie, że urodziliście się w głuszy, z dala od cywilizacji i innych ludzi. Waszym jedynym znanym światem byłaby stara chałupa i rozległe moczary. Obok siebie mielibyście ojca, która wprowadzał Was brutalnie w świat oraz stojącą w cieniu matkę. Nie znacie innych, nie wiecie jak może być inaczej. Wszystko co się dzieje przyjmujecie za oczywistość. Jak myślicie, na jakiego człowiek byście wyrośli? Jak ukształtowałby się Wasz światopogląd i przekonania? Czy udałoby się Wam odnaleźć w obecnej rzeczywistości?

Helen Pelletier nie musi zastanawiać się nad tymi pytaniami, ona zna odpowiedzi bo to przeżyła. Urodziła się na moczarach, w zrujnowanej chacie i tam spędziła dwanaście lat. Dorastała w otoczeniu brutalnego ojca, który był dla niej bohaterem, wprowadzając ją w świat polowań oraz wiecznie smutnej matki, której nie rozumiała i nie szanowała. Pewnego dnia poznała jednak skrzętnie ukrywaną część historii. Ten przełom sprawił, że zapragnęła innego świata …

„Kiedy człowiek uświadamia sobie, że im więcej walczy, tym surowiej jest karany, dość szybko uczy się robić to, czego wymaga porywacz. To nie jest syndrom sztokholmski. Psycholodzy nazywają to wyuczoną bezradnością. Jeśli porwany wierzy, że uniknie kary albo nawet dostanie nagrodę w postaci koca lub odrobiny jedzenia, o ile spełni żądania porywacza, postąpi zgodnie z jego wolą, bez względu na to, jak bardzo będzie to odrażające czy upokarzające. Jeśli porywacz jest skłonny zadawać ból, proces przebiega znacznie szybciej. Po pewnym czasie, nawet gdy ofiara bardzo tego chce, nie będzie próbowała uciec.”

Helen możemy poznać w powieści “Córka króla moczarów” autorstwa Karen Dionne, amerykańskiej pisarki. Jako dorosła kobieta, żona i matka dwóch córeczek stara się wieść w miarę normalne życie. Odcięła się od przeszłości, choć mimo, że minęło piętnaście lat od ucieczki z moczarów to dalej nie może się w pełni przystosować do obecnego świata. Niestety koszmar dzieciństwa wraca. Król moczarów, Jacob Holbrook, jej ojciec ucieka z więzienia. Helen wie, że swe pierwsze kroki skieruje w jej stronę, wie także, że tylko ona może go zatrzymać. Tak oto zaczyna się polowanie, w którym  to łowca i zdobycz, co chwila zamieniają się miejscami.

„Moje serce przestaje bić. Nic nie widzę, nie mogę oddychać. Nie słyszę niczego poza pulsowaniem krwi w uszach. Jacob Holbrook uciekł z więzienia. Król Moczarów. Mój ojciec. A to właśnie ja wpakowałam go za kraty.”

“Córka króla moczarów” została uznana za jeden z najlepszych thrillerów roku 2017 przez magazyn Library Journal a także otrzymała nagrodę “Crimson Scribe” od magazyny “Suspense”. Według mnie są to słuszne wyróżnienia bo książka jest naprawdę dobrym thrillerem psychologicznym, który porusza. W swej powieści autorka ukazała jak można zniewolić osobę, jak przemoc zarówno fizyczna i psychiczna może zabić wszystkie, zdawałoby się, rozsądne odruchy.  Jak wychowanie i silny autorytet mogą ukształtować człowieka i odpowiednio nastawić do niektórych kwestii. Jak brak porównania czy wiedzy może kształtować opinie i pozwalać akceptować rzeczy niezrozumiałe dla innych.

„(…) trzeba przyjąć odpowiedzialność za swoje decyzje, nawet jeśli nie kończą się oczekiwanym rezultatem.”

W powieści spotykamy się z dwoma różnymi typami ofiar. Matką Helen, która została porwana jako nastolatka. Przemocą fizyczną i psychiczną zniewolona, pozbawiona chęci walki i akceptująca swój okrutny los. I choć uciekła to nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Mamy też Helen, dziecko wychowane w odizolowanym środowisku, które mimo złych wzorców potrafi dotrzeć niebezpieczeństwo i się mu postawić. Które, po ucieczce, z dużymi problemami odnajduje się w całkowicie obcym świecie. Mimo tego wszystkie udaje mu się założyć rodzinę i funkcjonować prawie normalnie. Może to świadczyć tylko o tym, że dziecku jest łatwiej, może nie tyle zapomnieć ale pogodzić się z przeszłością.

Historię Helen poznajemy opowiedzianą wprost przez nią, to ona opisuje nam swoje myśli i to co robi. To ona wprowadza nas w tajniki swojej pamięci wyjawiając swoją przeszłość. Owa narracja pierwszoosobowa sprawia, że jeszcze bardziej zżywamy się z bohaterką, że próbujemy zrozumieć jej działania i decyzje. Główny nurt akcji jest szybki, z nagłymi zmianami kierunków. Niemniej poprzedzielany jest wspomnieniami bohaterkami, które spowalniają tempo. Dużo przemyśleń i opisów, mało dialogów,  może powodować znużenie, choć mnie owa historia tak wciągnęła, że całkowicie mi to nie przeszkadzało. Czytając ma się wrażenie, że siedzi się obok bohaterki i słucha opowiadania mrożącego krew w żyłach. Ciekawym też zabiegiem jest przeplatanie historii wstawkami baśni Hansa Christiana Andersena o tym samym tytule.

„Psychologiczny element kontroli nad drugim człowiekiem oddziałuje równie silnie jak fizyczny ból, który można zadać…”

Sięgając po “Córkę króla moczarów” oczekiwałam zupełnie czegoś innego, pościgu, zbrodni, akcji pełnej zwrotów akcji. Oczywiście znajdziemy to tu ale w małej ilości. O wiele więcej mamy tu tła całej historii i tego psychologicznego akcentu. Czy się zawiodłam? Oczywiście, że nie. Była to dla mnie miła niespodzianka. Coś innego co wciągnęło mnie, tak, że trudno było mi się oderwać. Książka Dionne to dobry thriller, wyłamujący się z szablonu, wciągający i co najważniejszy mocny, bo nie ma co ukrywać, że to co przeżyły owe kobiety powoduje dreszcze.

O książce:
Tytuł: Córka króla moczarów
Tytuł oryginalny: The Marsh King’s Daughter
Autor: Karen Dionne

Tłumaczenie: Piotr Budkiewicz, Małgorzata Hesko – Kołodzińska
Wydawnictwo: Media Rodzina

Data wydania: 12-10-2017
Liczba stron: 336

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
5

Podsumowanie:

Książka Dionne to dobry thriller, wyłamujący się z szablonu, wciągający i co najważniejszy mocny, bo nie ma co ukrywać, że to co przeżyły owe kobiety powoduje dreszcze.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *