Jednym z ulubionych książkowych bohaterów naszego smyka jest sympatyczny chłopczyk o imieniu Pucio, którego do życia powołała Marta Galewska – Kustra, logopeda i pedagog dziecięcy. Stworzyła ona serię książek “Uczę się mówić, wymawiać, opowiadać”, która wprowadza maluszki w świat dźwięków i mowy. Nasza przygoda zaczęła się od zabaw dźwiękonaśladowczych z “Pucio uczy się mówić” by następnie rozszerzać słownictwo z “Pucio mówi pierwsze słowa”. Nie zabrakło też zimowej wycieczki w góry z “Pucio i ćwiczenia z mówienia” by tworzyć rozbudowane zdania oraz wakacji na Kaszubach z “Pucio na wakacjach” gdzie trenowaliśmy głoski. W końcu przyszedł czas na piątą z serii książeczkę, czyli “Pucio umie opowiadać”, która z racji na tematykę, trafiła do nas w idealnym momencie.

“Pucio umie opowiadać” to książeczka, która wita nas drzewem genealogicznym rodziny Pucia, ale zaraz kogoś na nim brakuje. No właśnie nie ma tu Bobo, czyli najmłodszego członka rodziny, którego mieliśmy okazję poznać we wcześniejszych częściach. Powód jest prosty, nasz mały bohater Pucio postanawia opowiedzieć o tym jak on i Misia dowiedzieli się, że mama jest w ciąży i będą mieli rodzeństwo. Kolejne strony przeprowadzają nas przez okres oczekiwania a także czas kiedy Bobo pojawia się na świecie i rośnie. Pokazane są tu emocje Pucia związane ze zmianami w ich życiu, które czasem są trudne do zaakceptowania. Wszystko to opowiedziane słowami Pucia, sprawia, że cała historia jest jeszcze bliższa małym czytelnikom.

Jak już wspomniałam, jest to piąta książeczka z serii, tym razem jej zadaniem jest zachęcenie malucha do słuchania ze zrozumieniem oraz nauki opowiadania historii. Tak jak w poprzednich częściach mamy tu całostronicowe ilustrację autorstwa Joanny Kłos, w które wkomponowana jest opowiadania historia. Na dole strony mamy obrazki, które przedstawiają wybrane fragmenty z opowiadania, które mają zachęcić małego słuchacza do opowiedzenia “Co się wydarzyło?” na nim. Ostatni obrazek zatytułowany “Zapytajcie rodziców” jest zachętą dla rodziców, aby opowiedzieli smykowi o tym jak był malutki, jakie były jego ulubione zabawki bądź co go śmieszyło. Dzięki temu możemy opowiedzieć o pierwszych miesiącach życia i przybliżyć mu to jak był malutki.

“Pucio umie opowiadać” trafił do nas w idealnym momencie, a to z tego względu, że nasza rodzina miała się powiększyć o nowego maluszka. Dzięki Puciowi i jego historii, wprowadzaliśmy naszego pierworodnego w temat ciąży i pojawienie się rodzeństwa. Przez długi czas nasza mała iskierka była nazywana Bobo. Myślę, że owa książka bardzo pomogła oswoić się z tym tematem i przygotować na to co się stanie. Wielokrotnie sam po nią sięgał i prosił aby mu czytać bądź sam sobie opowiadał. Poza sama historią, niewątpliwym plusem był fakt, że dotyczyło to jego ulubionego bohatera Pucia.

Cóż, nie zaskoczę nikogo, kiedy ponownie napiszę, że gorąco ją polecam, tak samo jak całą serię. Formuła książeczki zachęca małego słuchacza do aktywności, słuchania i opowiadania. Jeśli od początku rozwijacie mowę z Puciem to myślę, że owa pozycja wcześniej czy później pojawi się w waszej biblioteczce. Jeśli zaś wasza rodzinka się powiększa to zachęcam bardzo do zapoznania się z “Pucio umie opowiadać” bo pomoże Wam w przygotowaniu na przyjście rodzeństwa.

O książce:
Tytuł: Pucio umie opowiadać
Autor: Marta Galewska – Kustra
Wydawnictwo: Nasz Księgarnia
Data wydania: 04-09-2019
Liczba stron: 40
Seria: Pucio (5)
Rodzaj: Bajki, opowiadania, wiersze
Wiek: 3 – 5 lat

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:

Książeczka zainteresowała nas:
Ilustracje zaciekawiły nas:
Wydanie urzekło nas:
Treść uwiodła nas:

Podsumowanie:

„Pucio umie opowiadać” to książeczka, która zachęca małego słuchacza do aktywności, słuchania i opowiadania. Jeśli od początku rozwijacie mowę z Puciem to myślę, że owa pozycja wcześniej czy później pojawi się w waszej biblioteczce. Jeśli zaś wasza rodzinka się powiększa to zachęcam bardzo do zapoznania się z ową pozycją bo pomoże Wam w przygotowaniu na przyjście rodzeństwa.