"O kotach" – Doris Lessing
Książki,  Lessing Doris,  Literatura piękna,  Prószyński i S-ka

„O kotach” – Doris Lessing – recenzja

Pewnego słonecznego popołudnia udałam się do małej księgarenki w podziemiach aby poszukać czegoś ciekawego do czytania. Moją uwagę przykuła skromna okładka z kotem na krzesełku, o prostym tytule „O kotach”. W związku z tym, że jestem w pewnym stopniu kociarą, książka szybko trafiła w moje rączki.

Sam tytuł mówi wszystko, książka jest po prostu o kotach, a dokładnie o kotach Doris Lessing i ich życiu. Doris jest brytyjską pisarką, urodzoną w 1919 roku, która w 2007 roku otrzymała literacką nagrodę Nobla. Tak więc sama ta wzmianka powinnam nam gwarantować dobrą ucztę książkową. Powiem szczerze, że takie „nagrody” mnie nie ruszają, no ale w końcu przyznają ją znawcy a więc coś musi być w tym.

„Kot kroczy przez wasz pokój – i w tym samotnym marszu widzicie leoparda czy nawet panterę, obraca ku wam głowę – i żółty blask jego oczu mówi wam wyraźnie, jaki egotyczny gość zawitał w wasze progi, darząc was swoją przyjaźnią.„

Początek książki może być zaskoczeniem dla każdego kto spodziewała się przeuroczej opowieści o osobliwych mruczkach wylegających się na kanapach. Pierwsze rozdziały opisują dzieciństwo autorki, która spędziła na afrykańskiej farmie w towarzystwie masy koty. Tam nikt nie przejmował się zbytnio losem uroczych kociaków biegających wokół domu. Te, które były spokojne pozostawały w bezpiecznych otoczeniu farmy uchodząc za domowe, te, które poczuły zew natury stawały się zdziczałymi kocurami, wrogami kurzych farm.

Koty w życiu Doris były od początku tak więc nic dziwnego, że towarzyszyły jej w dorosłym życiu. Nie była to już tak liczna gromadka, bo ciężko było utrzymać taką ilości londyńskich domach, a jeden / dwa domowniki. Pisarka podchodzi do swoich podopiecznych, mówiąc najprościej normalnie. Nie mam tam wielki zachwytów i „ochów” odnośnie tych czworonogów, jest za to prawdziwe oddanie, sympatia i przywiązanie.

Autorka wspaniale opisuje kocie życie, ich zwyczaje, zachowanie. Oddaje ich niezależną naturą i jej przenikanie z ludźmi. Traktuje je jak indywidualne stworzenia, które mają swoje zwyczaje, swój rozum, swoje życie. Często nie pojętne dla nas ludzi ale dla nich stanowiące normę. Ukazane jest tu dorastanie i nauka kociąt, stawanie się matką czy też starzenie. Poznajemy także jak okropnym zabiegiem jest sterylizacja. Mimo, że jest to słuszna metoda to jednak zmienia psychikę zwierzęcia. Przyglądamy się jak kot-włóczęga, kocim rozumem i zachowaniem zdobywa przywileje w nowym domu. Jesteśmy świadkami prawdziwej miłości do wspaniałego .

„Jeżeli nasz świat snów nie pokrywa się z kocim, a tak mi się wydaje, to dokąd kot wędruje, kiedy śpi?„

„O kotach” jest na pewno skierowane do wszystkich miłośników kotów, bo tylko dla nich nie będzie to nudna lektura. Dzięki tej książce możemy próbować spojrzeć na nasze mruczki inaczej, nie tylko jak na indywidualne czworonogi chodzące własnymi drogami ale także jak na pełne intuicji i swojego rozumu istoty, które stwierdziły, że mają ochotę potowarzyszyć nam. Pozycja ta na pewno doda uroku wieczorowi, który postanowimy z nią spędzić.

O książce:
Tytuł: O kotach
Tytuł oryginalny: On Cats
Autor: Doris Lessing

Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 21-02-2008
Liczba stron: 208

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
5

Podsumowanie:

„O kotach” jest na pewno skierowane do wszystkich miłośników kotów. Pozycja ta doda uroku wieczorowi, który postanowimy z nią spędzić.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *