"Bezzmienna" – Gail Carriger
Carriger Gail,  Fantastyka,  Książki,  Prószyński i S-ka

„Bezzmienna” – Gail Carriger – recenzja

Alexia Tarabotii, temperamentna kobieta z ciętym językiem i sarkastycznym poczuciem humoru jest postacią, którą trudno zapomnieć. Stworzona przez Gail Carriger i osadzona w XIX-wiecznym Londynie bohaterka jest też wyjątkowa pod pewnym względem, mianowicie nie posiada duszy. Ot tak po prostu. Pewnie się teraz zastanawiacie o co chodzi, jedyną słuszną odpowiedzią jest odesłanie Was do książki „Bezduszna”, pierwszej części serii, wtedy będziecie już rozumieć. Warto też dodać, że książki Carriger dobrze jest czytać po kolei, bo są ze sobą mocno powiązane. Ja osobiście zauroczyłam się po tym pierwszym spotkaniu i bez chwili odpoczynku sięgnęłam po następna w kolei czyli  „Bezzmienna„.

„Lubiła większość potraw, lecz brukselka w jej mniemaniu nie była niczym więcej jak niedorozwiniętą kapustą.”

Wspomniana „Bezzmienna” jest drugim tom z serii „Protektorat Parasola”, gdzie główna bohaterką jest Alexia. Autorem jest amerykańska pisarka Gail Carriger (właściwie Tofa Borregaard). Powieść należy do gatunku fantastyki i napisana jest w nurcie steampunk (ciężkie słowa). Dla niewtajemniczonych, nurt ten charakteryzuje się zamiłowaniem do rozwoju techniki opartej na mechanice i jej wynalazkach. Tak więc nie ma co się dziwić, że spotkamy tu wykwintny sterowiec, wzbogaconą o masę wynalazków parasolkę czy takie rzeczy jak okularnetki bądź eterogat.

„Jeden mały kosz i w te pędy poleciał do innej. Taki niestały! Patrzcie go, grucha i smali cholewki, ledwie mu serce złamałam! Chwiejny jak ten, no… motyl!”

W drugiej części mamy do czynienia już nie z panną Tarabotii a z żoną samcy alfa wśród wilkołaków Lordem Macconem. Nasz Alexia niechybnie zostaje „porzucona”  przez swojego męża, który udał się do Szkocji. Tymczasem w mieście zaczynają się dziać niespokojne rzeczy, ktoś pozbawia wilkołaki, wampiry i duchy nadprzyrodzonej mocy. Wmieszana w śledztwo Alexia, postanawia także udać się do barbarzyńskiej ojczyzny  szpetnych kamizelek, czyli Szkocji. Razem ze swoją „świtą” wybiera za środek transportu – sterowiec. Tak oto zaczyna się przygoda, którą ubarwia fakt, że ktoś czyha na życie naszej bohaterki. Czy uda się jej wyjaśnić ową sprawę tajemniczych wydarzeń oraz przeżyć lot? Musicie sami się przekonać.

„Dobór barw i ogólne wrażenie budziły skojarzenie z przemoczoną wściekłą wiewiórką”

Bezzmienna” utrzymuje wysoki poziom, który zafundowała nam autorka w pierwszej części cyklu. Mamy oryginalnie stworzony świat, w którym wykreowane są barwne postacie. Chociażby wiekowy wampir Lord Akeldam i jego stroje, Francuzka i wynalazczyni madame Lefoux, no i oczywiście główna bohaterka Alexia. Zmiana stanu cywilnego w żaden sposób nie wpłynęła na jej „charakterek”. Możemy więc być pewni, że znowu zmierzymy się z sarkastycznym humorem  i towarzyszącym temu wybuchom śmiechu. Mamy też akcję, która rośnie i systematycznie nabiera tempa, przykuwając czytelnika i nie pozwala się oderwać.

„Gdybym umarła, nigdy bym tego nie przeżyła!”

Gail Carriger po raz kolejny udało się stworzyć lekturę, której czytanie jest ogromną przyjemnością. Stworzony przez autorkę klimat wchłania nas bez reszty. Nieważne, która godzina i jaki dzień, my czytamy. Cóż może to nie jest wybitnie obiektywna opinia ale czy „mierząc” się z Alexią można zachować spokój? 🙂

O książce:
Tytuł: Bezzmienna
Tytuł oryginalny: Changeless
Autor: Gail Carriger

Tłumaczenie: Magdalena Moltzan – Małkowska
Wydawnictwo: Prószyński Media

Data wydania: 14-06-2011
Liczba stron: 320
Cykl: Protektorat parasola (tom 2)

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
6

Podsumowanie:

Czytanie „Bezmiennej” to ogromna przyjemność. Stworzony przez autorkę klimat wchłania nas bez reszty. Nieważne, która godzina i jaki dzień, my czytamy.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *